Wraz z przekroczeniem granicy Kirgistanu, dostałem stempel wjazdowy ważny przez dwa miesiące. Wystarczająco długo, żeby pokręcić się tu i ówdzie, zanim spadną pierwsze śniegi. Koniec pośpiechu z goniącym terminem wizy.
Przez forum zgadałem się z przygodnikiem, ustaliliśmy, że będąc tak blisko, można się spotkać w Osz. Granicę przekroczyłem wcześniej, więc postanowiłem nie obierać najszybszej drogi do doliny Fergany.

Czytaj dalej Przez Ałaj do Osz.

Poza zamierzonym przesuwaniem się na mapie coraz to dalej na zachód, jeszcze w domu, siedząc nad mapami zaplanowałem, że zrobię pętelkę na północ od Murun. O tym co się tam znajduje, miałem dość mgliste pojęcie. Była to jedna z lepszych niespodzianek w tej podróży.
Czytaj dalej Jezioro Hovsgol i dolina Darhad